W Niechobrzu na porannej Eucharystii zgromadziły się grupy przemyskie i grupa z Radymna. Tam Mszy Świętej przewodniczył abp Adam Szal, Metropolita Przemyski, a homilię wygłosił ks. Władysław Jagustyn, przewodnik grupy, która co roku wędruje z modlitwą z Rzeszowa do Lwowa, a która tym razem z racji wojny na Ukrainie dotarła tylko do polsko-ukraińskiej granicy.
Kaznodzieja mówił, że echo pielgrzymki, śpiew i modlitwa, niosą po ziemi rzeszowskiej radosną wieść o tajemnicy Kościoła tworzonego w drodze. – Wybrawszy się w drogę, macie określony kierunek, wybrany cel, a przede wszystkim macie miłość do tego, który nas uświęca, który nas odkupił tajemnicą krzyża, ofiary, miłość do tego, który nas jednoczy i rozlewa życie w naszych sercach.
Ks. Jagustyn podkreślał, że pielgrzymka nie jest odpoczynkiem, czy wakacyjną atrakcją, ale zadaniem. – Bóg prowadzi nas tą pielgrzymia drogą, ostrzegając, żebyśmy nie wracali w przestrzeń grzechu i na nowo nie poddawali się zniewoleniom.
Podczas homilii kapłan nawiązał także do pielgrzymki rzeszowskiej, która za miesiąc także będzie w drodze do Matki Bożej. Dziękował za świadectwo wiary pątników i prosił o modlitwę w intencji tych, którzy dopiero wyruszą na szlak rekolekcji w drodze.